Z okazji imienin “Macieja” i na cześć wszystkich Maciejów, tych grających i tych kibicujących przedstawiamy jedenastkę “Maciejów Lechii Gdańsk”.
- Maciej Kozak był wiernym barwom Lechii Gdańsk niemal przez całą karierę. Trafił akurat na okres gry, kiedy w gdańskim klubie raczej było pod górkę niż z górki. Na różnych szczeblach zagrał ponad 200 razy. Po zakończeniu kariery był trenerem bramkarzy w drużynach rezerw i Młodej Ekstraklasy. Odszedł przedwcześnie w wieku 44 lat.
- Maciej Osłowski – zapowiadał się na solidnego środkowego obrońcę. Rocznik 1988, został włączony do kadry I zespołu gdy trenerem był Tomasz Kafarski. Udało mu się zadebiutować w meczu Pucharu Polski z Nielbą Wągrowiec. Później występował w pomorskich klubach niższego szczebla
- Maciej Mysiak – spędził w Gdańsku jeden sezon. Był wypożyczony z Wisły Kraków. Solidny obrońca. Jak się okazało ekstraklasa to były za wysokie progi dla niego. Większość kariery spędził na boiskach I-ligowych.
- Maciej Kostrzewa – wychowanek Lechii. Zdawało się, że Biało-Zieloni będą mieli defensywnego pomocnika na lata. “Kali” tak na dobrą sprawę, kiedy zaistniał w ekstraklasie zaraz potem musiał się pożegnać z Lechią i grać dla Wisły Płock. Karierę ligowca zakończył w Chojniczance u trenera Macieja (!) Bartoszka. Postawił na studia informatyczne oraz szkolenie młodzieży w Lechii i AS Pomorze.
- Maciej Lewna – wychowanek Lechii. Po upadku Lechii/Polonii Gdańsk trafił do I-ligowego wówczas Stomilu Olsztyn. Zadebiutował w rozgrywkach ekstraklasy, ale po spadku odszedł do Świtu Nowy Dwór. Drużyna z Mazowsza biła się w barażach ze Szczakowianka Jaworzno o ekstraklasę. “Lolek” wraz z kilkoma innymi zawodnikami Świtu został jednak ukarany w słynnej aferze barażowej, kiedy to wyszło że spotkanie barażowe został sprzedane. Po zakończonej dyskwalifikacji grał na boiskach niższych lig w Austrii.
- Maciej Rogalski – wychowanek MKS Mława po dobrej jesieni 2006 r. w barwach KSZO Ostrowiec trafił do Lechii Gdańsk w przerwie zimowej. Wcześniej zdobył w Gdańsku dwie bramki i podążył tropem Pawła Kapsy z Ostrowca Świętokrzyskiego do Gdańska. Walnie przyczynił się do awansu Biało-Zielonych do ekstraklasy zdobywając 11 bramek. Był najlepszy strzelcem drużyny, a jego bramka w spotkaniu ze Zniczem Pruszków sprawiła, że Lechia wróciła po latach ekstraklasy. Tego dnia “Rogal” przyćmił samego Roberta Lewandowskiego. W pierwszym sezonie na najwyższym szczeblu był podstawowym graczem. Po kolejnym odszedł do Podbeskidzia Bielsko-Biała, z którym również świętował awans do ekstraklasy.
- Maciej Kamiński – Wychowanek Noteci Inowrocław przed przyjściem do Lechii występował w Goplanii Inowrocław, Zawiszy i Polonii Bydgoszcz. Wyróżniający się pracowitością od razu stał się mocnym ogniwem gdańskiej jedenastki w linii pomocy i jednym z ulubieńców kibiców. Choć akurat najgłośniej jego nazwisko skandowano, gdy go na boisku zabrakło (Mecz Lechia – Górnik Wałbrzych). Razem z drużyną awansował do ekstraklasy. Na drugoligowych boiskach zdobył cztery gole, uczestniczył też w słynnych meczach z Juventusem.
- Maciej Kalkowski – wychowanek Lechii. Debiutował w ekstraklasie w barwach GKS Bełchatów. Po latach tułaczki po kraju wrócił do IV-ligowej Lechii. Miał udział w kolejnych awansach biało-zielonych. Jako kapitan wprowadził gdańszczan do ekstraklasy i przy Traugutta zakończył karierę. Następnie przez kilka sezonów był asystentem w sztabie I zespołu. Był w sztabie, który zdobył z Lechią Puchar Polski.
- Maciej Kowalczyk – jeden z pierwszych poważniejszych transferów Lechii po awansie do ekstraklasy. Nie do końca udał mu się pobyt w Gdańsku, zabrakło tego najważniejszego czyli bramek. W sumie podczas ponad dwuletniego pobytu zdobył ich tylko trzy.
- Maciej Zezula – wychowanek Stoczniowca Gdańsk. Przez kilka sezonów reprezentował barwy Polonii Gdańsk, a później fuzyjnej drużyny Lechii/Polonii Gdańsk. Jeden z wyróżniających się zawodników tej drużyny. W pamięci kibiców zapadnie na długo jego słynna bramka przeciwko GKS Katowice. Podobnie jak Lewna, występował w sezonie 2002/2003 w Świcie Nowy Dwór Mazowiecki.
- Maciej Makuszewski – wychowanek Wissy Szczuczyn. Na szczeblu ekstraklasy zadebiutował w Jagiellonii Białystok. Dzięki dobrej grze i opiece Mariusza Piekarskiego trafił do Tereka Grozny. Po roku gry w lidze rosyjskiego wrócił do Polski i za sprawą “Piekario” wzmocnił Lechię Gdańsk. Wystąpił w 70 meczach i zdobył 12 bramek. Za czasów Thomasa von Heesena pełnił nawet rolę kapitana Biało-Zielonych. Odszedł na wypożyczenie do Vitorii Setubal, a później do Lecha Poznań. Był bliski wyjazdu na Mistrzostwa Świata do Rosji, niestety wyeliminowała go groźna kontuzja.
- Maciej Gajos – rezerwowy. Zdania co do jego gry w Gdańsku są podzielone, ale my akurat jesteśmy bezkrytycznymi zwolennikami talentu Macieja G. Ma wszelkie dane, by w każdej chwili wskoczyć do podstawowego składu.
Trener (grający): Maciej Kalkowski – aktualnie na wygnaniu u Krzyżaków, ale on tu jeszcze wróci. Mistrz od “zwodu na bioderko” i ciętej riposty. W wolnej chwili miłośnik twórczości Steviego Wondera.
Prezes: Maciej Turnowiecki – człowiek o fotograficznej pamięci, kojarzy jak zmieniał się rozmiar i cena butów Andrzeja Kuchara na kolejnych spotkaniach w sprawie przejęcia Lechii.
Wiceprezes: Maciej Bałaziński – przez lata głos rozsądku prezesa Adama Mandziary, który nie liczył się z wydatkami. Bałaziński zdecydowanie najlepiej czuje się w Krakowie, gdy słyszy hejnał.
Fotograf: Maciej Głombiowski – robi zdjęcia na meczach od lat, ale niewiele z tego wynika.
Rzecznik: Maciej Słomiński – od lat desperacko walczy, by wpisać się na stronie Lechia.gda.pl w rubryce “ludzie Lechii”, ale nikt nie pamięta jakie jest hasło.
Historyk: Maciej Lisicki – specjalista od Lechii Lwów, która jak wiadomo jest starszą siostra naszej Lechii.