Maciej Kozak był wiernym barwom Lechii Gdańsk niemal przez całą karierę. Trafił akurat na okres gry, kiedy w gdańskim klubie raczej było pod górkę niż z górki. Na różnych szczeblach zagrał ponad 200 razy. Po zakończeniu kariery był trenerem bramkarzy w drużynach rezerw i Młodej Ekstraklasy. Odszedł przedwcześnie w wieku 44 lat.
Maciej Kozak urodził się 10 grudnia 1971 roku. Treningi rozpoczął w roku 1984 w gdańskim MRKS, ale już rok później przeniósł się do Lechii i zaczął trenować po opieką trenera Tadeusza Małolepszego.
Już jako 15-latek był powoływany do reprezentacji Polski juniorów, a okres młodzieżowy zakończył srebrnym medalem mistrzostw Polski juniorów starszych. Gdy zdobywał wicemistrzostwo Polski po dwumeczu z Cracovią, miał już za sobą grę w I zespole Biało-Zielonych. Do piłki seniorskiej wszedł wraz z grupą wychowanków Lechii wprowadzonych do I zespołu przez Bogusława Kaczmarka. Zadebiutował w marcu 1990 roku i zastąpił na tej pozycji w bramce gdańszczan Janusza Stawarza, który był podstawowym bramkarzem Lechii w ekstraklasie w latach 1985-1988. Wiadomo było, że Stawarz w czerwcu odejdzie, a klubie nie ma pieniędzy na sprowadzenie kogoś z zewnątrz. Postawiono na 18-latka z Osowej.
Kozak debiutował meczem wyjazdowym z GKS Jastrzębie (2:2), a pierwszym zawodnikiem, który go pokonał był Zbigniew Sawczuk, choć zdaniem trenera Kaczmarka był to „swojak”, gdyż piłka niefortunnie odbyła się od Rafała Kaczmarczyka. Skład Lechii z debiutu Macieja Kozaka: Kozak – Marchel, Ługowski, Salach, Piętka – Kaczmarczyk, Ziółkowski, Pawlak. Unton – Giruć (30 Wilk), Chociej. Siedmiu piłkarzy z tej „11” urodziło się w latach 70-tych. Tak wyglądała ta drużyna w kolejnych sezonach określana jako „Dzieci Boba”. Tydzień później popularny „Kozini” zagrał przy Traugutta zachował czyste konto. Lechiści wygrali z Moto Jelcz Oława 1:0, a bramkę zdobył Jerzy Kruszczyński, będący na gościnnych występach. W tamtym okresie Kozak był powoływany do kadry juniorów do lat 18 wraz z Pawlakiem, Giruciem, Piętką i Kaczmarczykiem. Reprezentację prowadził wówczas Paweł Janas. Cała piątka lechistów była w kadrze na mecz z Anglią, który został rozegrany na słynnym Wembley. Polacy przegrali 0:3, a w zespole byli m.in. Piotr Świerczewski i Radosław Majdan.
Lechia zakończyła sezon na 11. miejscu, ale dla kilku zawodników to nie był koniec sezonu. Juniorzy pod wodzą trenera Henryka Piekarczyka walczyli o medale mistrzostw Polski juniorów.
Przez kolejne dwa sezony Kozak był podstawowym bramkarzem II-ligowej Lechii. Jednak, kiedy powołano spółkę FC Lechia, która miała walczyć o awans do ekstraklasy, ściągnięto do Gdańska Dariusza Gładysia, na którego postawił trener Adam Musiał. „Kozini” w ciągu dwóch lat zagrał jedynie w 14 meczach. Do miana podstawowego bramkarza wrócił w sezonie 1994/95, Gładyś wówczas postanowił zawiesić swoją karierę i szukać pracy. Sezon ten okazał się spadkowy, a Kozakowi i Lechii przytrafiały się takie mecze jak 0:6 ze Śląskiem.
Jednak tuż po spadku doszło do fuzji Olimpia Poznań. Jako jeden z nielicznych lechistów trafił pod skrzydła Huberta Kostki, gdzie był zmiennikiem Piotra Wojdygi. Jesienią zagrał w jednym meczu – przegranym Pucharu Polski z Pogonią Oleśnica (1:2). W rundzie wiosennej wyżej akcja stały Dariusza Gładysia i to on zajął miejsce Kozaka w kadrze Lechii/Olimpii. Maćka trudno znaleźć składzie nawet III-ligowych rezerw. Wrócił do gry rok później. Bronił w rundzie wiosennej sezonu 1996/97 zakończonego podobnie jak dwa lata wcześniej spadkiem do III ligi. Podczas gry w III lidze nie wywalczył z Biało-Zielonymi awansu i wówczas działacze obu klubów doprowadzili do fuzji. Kozak spędził ten pierwszy sezon poza Lechią. Wrócił na kolejny i w rundzie jesiennej zagrał każdy z 23 meczów od pierwsze do ostatniej minuty (liga wówczas liczyła 24 zespoły). Wiosną pierwszym bramkarzem został sprowadzony Krzysztof Pilarz, ale w dwóch ostatnich meczach o zapewnienie utrzymania do bramki wszedł Kozak. Bronił na tyle skutecznie, że wybronił II ligę dla Gdańska w słynnym spotakniu z Hutnikiem Kraków.
W kolejnym sezonie Lechia-Polonia miała mocarstwowe plany na awans. Skończyło się jednak spadkiem. Przez cały sezon bronił Pilarz. Kozak wystąpił zaledwie w dwóch oficjalnym meczach z Dyskobolią Grodzisk Wlkp w Pucharze ligi i 42 minut przeciwko Odrze Opole. 26 maja 2001 r. zagrał ostatni ligowy mecz w barwach Lechii. Wszedł na boisku w 48 minucie zmieniając kontuzjowanego Pilarza. Biało-Zieloni przegrali 1:2, a dwie bramki Kozakowi strzelił Dariusz Solnica.
W trakcie swojej piłkarskiej kariery miał w Lechii konkurenta zawsze mocnego konkurenta: Dariusza Gładysia, Piotra Klechę, Piotra Wojdygę. Mariusza Giergiela czy Krzysztofa Pilarza. Czego zabrakło Maćkowi do pełni szczęścia w karierze piłkarskiej? Na pewno występu w ekstraklasie.
Swego czasu miał też propozycję gry w Fortunie Koeln grającej na szczeblu II ligi niemieckiej: – Byłem na testach w Fortunie. Sprawa moje wyjazdu utknęła jednak w miejscu – mówił dla Dziennika Bałtyckiego w roku 1998.
Epizody gry z zagranicą miał wiosną 1996 r. w Cracovii Chicago oraz w Windsor Eagles (wiosna 1999 r.)
Z Lechią doznał kilka razy spadku z ligi (1995,1996, 1997, 2001): – Jeszcze nigdy nie zaznałem uczucia awansu. A to dla piłkarza olbrzymia mobilizacja – mówił Kozak dla Dziennika Bałtyckiego (styczeń 1998).
W 2008 roku został trenerem bramkarzy w drużynach Młodej Ekstraklasy oraz rezerw.
Zmarł z powodu choroby nowotworowej 26 lipca 2015 roku. Ostatnie tygodnie życia spędził w gdańskim hospicjum. Spoczywa na cmentarzu w Baninie. Został pożegnany przez środowisko piłkarskie podczas meczu ekstraklasy Lechia – Pogoń Szczecin 31 lipca 2015 roku.