Był czas, że pewien opiniotwórczy warszawski portal lubował się w szydzeniu z transferowej polityki Lechii. Czytelnikom serwowane były obrazki jak ten niżej lub śmieszne newsy, że lechiści na mecze wyjazdowe, z braku miejsca podróżują dwoma autokarami.
Co się pośmialiśmy to nasze, śmiech to zdrowie, czas wrócić na ziemię. Postanowiliśmy zbadać zimowe ruchy transferowe do Lechii od powrotu do Ekstraklasy w roku 2008. Braliśmy pod uwagę tylko transfery z zewnątrz zakończone debiutem ligowym, nie braliśmy powrotów z wypożyczeń, awansów do I drużyny z rezerw czy Młodej Ekstraklasy.
Okazuje się, że w ciągu 11 okien przybyło do Gdańska łącznie 43 graczy, do daje niecałe cztery transfery na okno. Nie aż tak dużo. Można dyskutować, ale chyba najwięcej piłkarskiej jakości pojawiło się nad Motławą tuż po przyjściu nowych właścicieli zimą 2014 roku, gdy przyszło sześciu piłkarzy, w tym Zaur Sadajew, Nikola Leković i Maciej Makuszewski. Przygotowujący się wtedy do rozgrywek na zgrupowaniu w Grodzisku Wielkopolskim bramkarz Mateusz Bąk żartował, że treningi są bez sensu, bo gdzie indziej przygotowuje się prawdziwa Lechia, ta która zagra w lidze. „Bączek” mocno się wtedy spiął, bo na koniec sezonu okazało się, że według klasyfikacji „Przeglądu Sportowego” był najlepszym bramkarzem w lidze.
Na pewno pamiętne było pierwsze ekstraklasowe okno w badanym okresie, gdy przy Traugutta pojawił się Łukasz Surma, który miał być na chwilę, a został na długo – rozmowę z kapitanem, w którym mówi m.in. o przyjściu do Lechii znajdziecie tutaj
Z kolei najwięcej piłkarzy przyjechało do Gdańska zimą 2015 roku, bo aż siedmiu. Wtedy solidnie została wzmocniona obrona osobami Kuby Wawrzyniaka, Grzegorza Wojtkowiaka i Gersona.
Trwające właśnie okienko jest zupełnie nietypowe, bo jeszcze nikt naszej drużyny nie zasilił. Wiemy, że niektórzy są tym faktem zawiedzeni (głowa do góry Panie Stanisławie Kaczorowski, może latem będą jakieś ruchy!), ale w sytuacji finansowej naszego klubu wydaje się, że to najbardziej rozsądne rozwiązanie.
ZIMOWE TRANSFERY LECHII
2008/9 – 5
Krzysztof Bąk, Peter Cvirik, Jakub Zabłocki, Łukasz Surma, Marko Bajic
2009/10 – 2
Rafał Kosznik, Olegs Laizans
2010/11 – 3
Kamil Poźniak, Luka Vućko, Levon Hairapetian
2011/12 – 6
Piotr Grzelczak, Jakub Kosecki, Jakub Wilk, Sebastian Madera, Bartosz Kaniecki, Patryk Tuszyński
2012/13 – 4
Paweł Buzała, Julian Ripoli, Damian Garbacik, Mohammed Rahoui
O tym ostatnim barwnie opowiadał nam Mateusz Machaj
2013/14 – 6
Zaur Sadajew, Maciej Makuszewski, Stojan Vranjes, Nikola Leković, Aleksander Jagiełło, Paweł Stolarski
2014/15 – 7
Sebastian Mila, Gerson, Grzegorz Wojtkowiak, Jakub Wawrzyniak, Łukasz Budziłek, Donatas Kazlauksas, Przemysław Macierzyński
2015/16 – 4
Flavio i Marco Paixao, Martin Kobylański, Vanja Milinković-Savić
Ten pierwszy to chyba transfer wszechczasów Lechii (zaraz obok Jerzego Kruszczyńskiego) – nikt chyba nie przewidywał, że to Flavio, a nie jego bliźniak Marco zostanie najlepszym strzelcem w historii występów gdańszczan w najwyższej klasie rozgrywek. 38 bramek to imponujący wynik (stan na początek lutego 2019), a Flavio ma szansę i chrapkę na więcej.
Aktualna klasyfikacja tutaj
2016/17 – 3
Dusan Kuciak, Ariel Borysiuk, Gino van Kessel
2017/18 – 3
Filip Mladenović, Ariel Borysiuk (deja vu?), Gerson
2018/19 – 0
NIKT!
[mc4wp_form id=”261″]