Mecz Stoczniowiec Gdańsk – Lechia odbył się 9 kwietnia 1972 – w ramach 17. kolejki Grupy Północnej Klasy Międzywojewódzkiej sezonu 1971/72.
Od pierwszej minuty przeważali Lechiści, największe niebezpieczeństwo bramkarzowi Stoczniowca groziło z lewej strony gdzie dobry mecz rozgrywali Jerzy Jastrzębowski i Zdzisław Puszkarz. Ci piłkarze zdobyli w sezonie 1971/72 odpowiednio 11 i 6 bramek. Popularny „Jastrząb” był w tamtym sezonie najlepszym strzelcem Lechii. Warto dodać, iż osiem bramek zdobył najstarszy wtedy gracz piłkarzy z Traugutta, czyli 34-letni Jerzy Apolewicz. „Apek” niejako spajał dwa pokolenia graczy Lechii, grał jeszcze w czasach Romana Korynta, a w omawianym sezonie był świadkiem debiutu Tomasza Korynta. Stało się to 18 czerwca 1972 roku, a Lechia pokonała Gwardię Koszalin 3:1, a młody Korynt był autorem dwóch goli.
Decydująca bramka gdańskich derbów padło na początku drugiej połowy. Wówczas nastąpiło doskonałe dośrodkowanie i wprowadzony w przerwie Waldemar Bajer, strzałem głową rozstrzygnął losy spotkania. Po utracie bramki Stoczniowcy ruszyli do szturmu i wydawało się, że wyrównanie jest kwestią czasu, jednak napastnicy nominalnych gospodarzy wykazali się wyjątkową indolencją strzelecką.
Jak donosiły ówczesne media, mecz mógł się podobać, a zwycięstwo Lechii należy uznać za zasłużone.
Spotkanie zostało rozegrane na stadionie należącym do żużlowców Wybrzeża Gdańsk. Może czytelnicy pomogą, ale mnie nie udało się znaleźć innego spotkania ligowego, w którym Lechiści wystąpiliby w ramach rozgrywek ligowych na obiekcie GKS.
Jeśli chodzi o dzieje najnowsze to owszem przy Elbląskiej trenowali podopieczni trenerów Kubickiego, Zielińskiego czy Kafarskiego.
Co było dalej? Na wiosnę sezonu 1971/72 Lechiści grali wybornie. Na półmetku stosunkiem bramek lepsza była Arkonia Szczecin, ale po wznowieniu rozgrywek podopieczni trenera Romana Rogocza szli jak burza. Dość powiedzieć, że oprócz dwóch remisów (0:0 z poznańskimi Olimpią i Wartą) oraz jednej porażki (0:2 u siebie z Zagłębiem Konin) resztę spotkań rozstrzygnęli na swoją korzyść.
W efekcie na mecie Puszkarz, Jastrzębowski i spółka zameldowali się dziewięć punktów przed Stoczniowcem. To sporo, bo należy pamiętać, iż wówczas za wygraną przyznawano po dwa punkty.
W nagrodę Lechia awansowała do II ligi, do której powróciła po pięciu latach przerwy.
Stoczniowiec Gdańsk – Lechia Gdańsk 0:1 (0:0)
Bramka: Waldemar Bajer 62
Stoczniowiec: Gierszewski – Kaszubski, Wesołowski, Paszulewicz, Gorzkowski, Kliszewicz, Śmiałek, Dybicz (Faliński), Antkowiak, Dulski, Jerzyk (Jerzewski).
Lechia: Pisula – Musiał, Kaczmarek, Gładysz, Górski, Apolewicz, Głownia, Maksymiuk (Bajer), Jastrzębowski, Jahn, Puszkarz.