W meczu Lechia Gdańsk – Widzew Łódź rozegranym 10 lutego 2023 w ramach 20. kolejki ekstraklasy sezonu 2022/23 nie zobaczyliśmy bramek. Spotkanie z trybun obejrzał nowo wybrany selekcjoner Portugalczyk Fernando Santos.
- Relacja z meczu
- Wizyta Selekcjonera
- Wydarzenia okolomeczowe
- Składy drużyn
- Wypowiedzi pomeczowe
Relacja z meczu Lechia – Widzew Łódź
Lechia do spotkania przystąpiła bez swojego kapitana Macieja Gajosa, który musiał pauzować za żółte kartki. Wciąż do gry nie był zdolny Flavio Paixao. W końcu w meczu Lechii zobaczyliśmy wychowanka, ale wystąpił on po stronie drużyny przeciwnej, chodzi tu o Juliusza Letniowskiego (rocznik 1998). W zespole gości jeszcze mieliśmy dwa nazwiska kiedyś związane z Lechią: Mato Milos i Bartłomiej Pawłowski mają w karierze grę w drużynie Biało-Zielonych. Zabrakło Łukasza Zjawińskiego, wypożyczonego z Lechii do Widzewa, który miał klauzulę zakazu gry przeciwko gdańszczanom. Dla trenera Marcina Kaczmarka też to był wyjątkowy mecz, gdyż ma za sobą pracę w łódzkim klubie.
Najlepszą okazję do zdobycia bramki Lechia miała pod koniec drugiej połowy. Strzał Kristersa Tobersa wylądował na poprzeczce, a dobitka Zwolińskiego głową wylądowała nad poprzeczką. W sumie Łotysz rozegrał dobry meczu i po spotkaniu z radością pozował do zdjęć ze swoim rodakiem grającym w Widzewie Andrejsem Ciganiksem.
Fernando Stantos na meczu Lechia – Widzew Łódź
W stycznu nowym selekcjonerem został Fernando Santos. Jednym z kandydatów do pracy w sztabie jest były trener Lechii Tomasz Kaczmarek. Wiyzta selekcjonara miała też związek z tym, iż mecz eliminacji mistrzostw Europy Polska – Albania na odbyć się Gdańsku 26 marca. Fernando Santos wizytował także stadion przy Traugutta.
Wydarzenia okołomeczowe
Na meczu Lechia – Widzew Łódź pojawiła się 2-tysięczna grupa kibiców Widzewa. W większości ubrana na czerwono. Tak licznie zaprezentowali się na gdańskim stadionie po raz pierwszy w historii.
Kibice Lechii zgromadzeni na trybunie zielonej zaprezentowali w pierwszą połowie oprawę wspartą flagami na kijach oraz pirotechniką.
Lechia Gdańsk – Widzew Łódź 0:0
Składy drużyn:
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak, Jakub Bartkowski, Mario Maloca, Michał Nalepa, Rafał Pietrzak, Kristers Tobers, Jarosław Kubicki (94′ Jan Biegański), Kevin Friesenbichler (66′ Marco Terrazzino), Ilkay Durmus, Conrado (72′ Kacper Sezonienko), Łukasz Zwoliński
Widzew Łódź: Henrich Ravas, Mateusz Żyro, Serafin Szota, Patryk Stępiński (46′ Martin Kreuzriegler), Andrejs Ciganiks, Mato Milos (82′ Paweł Zieliński), Juliusz Letniowski (59′ Dominik Kun), Marek Hanousek, Bartłomiej Pawłowski, Ernest Terpiłowski (75′ Juljan Shehu), Jordi Sanchez
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Stadion: Polsat Plus Arena Gdańsk
Widzów: 9422
Wypowiedzi pomeczowe
Marcin Kaczmarek: – Po tym meczu mogę powiedzieć tyle, że dopisujemy punkt z przeciwnikiem, który daje dużo energii w Ekstraklasie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie to łatwy mecz. I taki nie był. Zdecydowanie więcej wymagam od swojego zespołu w grze z piłką. Natomiast jest też dużo pozytywów. W kolejnym meczu nie straciliśmy gola z gry. Zdajemy sobie sprawę, w szczególności w domowych meczach, że powinniśmy więcej kreować. Nad tym będziemy bardzo mocno pracować.
Janusz Niedźwiedź:– Zacznę od podziękowań dla kibiców, którzy stawili się dziś licznie w Gdańsku. To dla nas ważne, żeby fani nas wspierali i cieszę się, że robią to każdego dnia. Życzę im szczęśliwej drogi powrotnej. Druga rzecz, do której chciałbym nawiązać, to złożyć życzenia trenerowi Żmudzie, który obchodzi dziś urodziny.
Jeżeli chodzi o mecz, mamy taką filozofię, że zawsze chcemy robić krok do przodu, być o jeden procent lepszym. Dzisiaj, mimo że mogliśmy ten mecz zamknąć, mieliśmy piłkę meczową w ostatniej minucie, po której Lechia by się nie podniosła, to chcę docenić, że zagraliśmy bez straty gola, potrafiliśmy utrzymać koncentrację. To pierwszy pozytyw po tym spotkaniu.
Początek był w naszym wykonaniu dobry, później nasza gra zwolniła, nie byliśmy wystarczająco szybcy, popełniliśmy kilka strat, przez co daliśmy przeciwnikowi trochę oddechu. Pod kątem piłkarskim, dwa wcześniejsze spotkania były lepsze. Tworzyliśmy okazje, byliśmy w tym powtarzalni. Nie wykorzystaliśmy ich, ale wierzę, że on następnego spotkania będziemy je wykorzystywać i będziemy się cieszyć z goli w Sercu Łodzi.