Lechia Gdańsk – Dąb Dębno 1:1. Ten mecz przez lata był przywoływany jako przestroga przed lekceważeniem słabeuszy. Przed tym meczem Lechia była liderem drugoligowej tabeli, a Dąb Dębno osiadł na jej dnie z ośmioma punktami w 19 meczach. Piłkarze z ówczesnego Województwa Gorzowskiego po raz pierwszy awansowali na drugi poziom rozgrywek, gościli na nim zresztą tylko przez jeden sezon w historii, właśnie ten.
Rok wcześniej zespół Dąb Dębno Lubuskie (tak się mówiło na to miasto za PRL-u, za Niemca – Neudamm) w cuglach zdobył mistrzostwo klasy wojewódzkiej – naonczas IV ligi szczecińskiej. Mało kto liczył się z możliwością dalszego awansu, kandydatami na drugoligowców były raczej drużyny Czarnych Słupsk, Goplanii Inowrocław bądź Zastalu Zielona Góra. Dąb pogodził jednak wszystkich i na 30-lecie klubu zameldował się w II lidze. Debiut przerósł jednak możliwości ulubieńców 16-tysięcznej wtedy miejscowości i w rundzie jesiennej beniaminek zdobył zaledwie 4 punkty, stosunek bramek: 8-36. Meczowy program, który w całości Wam prezentujemy przestrzegał: Nie lekceważymy pozornie słabszych przeciwników!
Dobre sobie! Ówczesny asystent trenera Grzegorza Polakowa, Marian Geszke wspomina:
– Kasalik cały tydzień koło mnie chodził i pokazywał na palcach hat trick!
Sam mecz był żenującym widowiskiem. Media nie pozostawiły suchej nitki na aktorach tego spotkania, oprócz bramkarza Kwaśniewicza, obrońcy Gładysza i „Bobo” Kaczmarka. Trener Polakow mówił po meczu, że nie poznawał zespołu oraz, że „zarozumialstwo się zemściło i największy zawód sprawił mu zawodnik najbardziej rutynowany – Kasalik. Zastraszający jest również spadek formy u Puszkarza. Cóż, z tej lekcji trzeba wyciągnąć właściwe wnioski”.
Kilka kilometrów dalej, w Gdyni rywalizująca z Lechia o awans do Ekstraklasy, Arka na szczęście przegrała ze Stoczniowcem 1:2. Rzutu karnego nie wykorzystał zwykle niezawodny Janusz Kupcewicz. Biało-zieloni mieli dwa punkty (wtedy tyle przyznawano za zwycięstwo) przewagi nad żółto-niebieskimi.Za tydzień lechiści polegli z Avią Świdnik i oddali przewodnictwo. Wciąż trwała walka wet za wet, do meczu na szczycie doszło w czwartej kolejce od końca, przy Ejsmonda 22 maja arkowcy przy nadkomplecie publiczności wygrali 1:0 po bramce Szybalskiego w 83. Minucie. Sędziował Alojzy Jarguz (sędzia międzynarodowy), który po meczu dał czerwoną kartkę Januszowi Makowskiemu, obrońcy Lechii. Arka awansowała do Ekstraklasy z trzema punktami przewagi nad gdańszczanami. Straszliwa zemsta nastąpiła osiem lat później, ale to temat na inną opowieść. Po sezonie z Gdańska wyjechali Jerzy Kasalik (do Lecha Poznań) i Mirosław Tłokiński (do Widzewa Łódź). Jeszcze sezon przy Traugutta wytrzymali Tomasz Korynt i Bogusław Kaczmarek, którzy odeszli do ekstraklasowej Arki.
Tymczasem Dąb Dębno stał się przy Traugutta synonimem lekceważenia rywala. Jeśli byśmy mieli dostać 10 centów za każdy raz gdy któryś trener juniorów Lechii straszył swych podopiecznych tym meczem – bylibyśmy milionerami. Wiele lat później w symboliczny sposób lechiści zrewanżowali się w Pucharze Polski za ligowy remis starszych kolegów.
Poniższe składy zawierają oceny wystawione piłkarzom przez „Głos Wybrzeża” w skali szkolnej.
04.04.1976r, Widzów: 20 000, Sędzia: Strzelecki (Bydgoszcz)
Lechia Gdańsk – Dąb Dębno 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Kaczmarek 42`, 1:1 Wróbel 69`
Lechia: Kwaśniewicz (3) – Sęk (1.5), Dziadek (1,5), Gładysz (3,5), Makowski (1,5), Kliszewicz (1,5), Krawczyk (1,5 – 62`T.Korynt), Kasalik (1,5), Tłokiński (1,5), Głownia (27`Puszkarz – 1,5), B. Kaczmarek (3,5).
Dąb: Falkowski – Kondratowicz, Rybowski, Dorczak, Stacewicz, Gieruszyński (75’ Burzyński), Owsiany, Żmijak, Kobus (68’ Bartoszewicz), Wróbel, Zugaj.
Pozostałe wyniki 20 kolejki II ligi Grupy Północ sezonu 1975/76:
Jagiellonia Białystok – Bałtyk Gdynia 2:0 (Sieliwonik 27’, Zawiślan 64’)
Olimpia Poznań – Avia Świdnik 2:1 (Maciejewski 15’, Gołaszewski 51’ – Oryszko 14’)
Polonia Warszawa – Polonia Bydgoszcz 0:1 (Hańczak 18’)
Zawisza Bydgoszcz – Ursus Warszawa 3:1 (Surlit 73’, 81’, Stypułkowski 72’ – Cybulski 59’)
Motor Lublin – Gwardia Koszalin 0:0
Zagłębie Wałbrzych – Stal Stocznia Szczecin 0:0
Arka Gdynia – Stoczniowiec Gdańsk 1:2 (Z. Kupcewicz 9’ – Adamczyk 14’, Strzelecki 29’)
[Best_Wordpress_Gallery id=”11″ gal_title=”Lechia Gdańsk – Dąb Dębno, program meczowy 4.04.1976″]