Mecz Lechia – Krisbut Myszków odbył się 15 kwietnia 1995 – w ramach 24. kolejki II Ligi Grupy I sezonu 1994/95.
Relację z tego spotkania „Dziennik Bałtycki” zatytułował „Jeźdźcy bez głowy” i niech to starczy za komentarz. Goście, dla których był to dopiero pierwszy sezon na drugoligowym froncie (początkowo gazety czasem mylnie pisały o nich „Krisbud”) przewyższali gdańszczan doświadczeniem. Co najmniej połowa myszkowskich piłkarzy miała na koncie gry w ekstraklasie. W ich szeregach wyróżniali się będący a młodu nadziejami Górnika Zabrze, Krzysztof Kołaczyk i Waldemar Kamiński. I właśnie dośrodkowanie drugiego z nich trafiło na głowę, zwalistego (193 cm!), ale skutecznego Mariusza Mizgały, który głową pokonał Macieja Kozaka, mimo że towarzyszyło mu trzech gdańskich obrońców.
To był bodaj najsłabszy mecz Lechii w tamtym sezonie, choć konkurencja była mocna. Podopieczni Janusza Kupcewicza zagrażali bramce gości jedynie strzałami z dystansu. I to mimo, że od 31 minuty grali w przewadze, gdy z boiska wyleciał Robert Razakowski. Doświadczony obrońca otrzymał czerwoną kartkę po ataku bez piłki na Romanie Frydryszaku, który imponował głównie bujną fryzurą.
Co było dalej? Niestety Biało-Zieloni nie zdołali utrzymać się w drugoligowym gronie w sezonie 1994/95. Obok Lechii II ligę opuściły jej imienniczka z Dzierżoniowa, sąsiadka z Gdyni oraz Pogoń Oleśnica. Nie mogło być inaczej jeśli w 10 pozostających po meczu z Krisbutem drugoligowych meczach, lechiści ponieśli aż sześć porażek, jedynie trzy razy wygrywając. Z czego raz w ostatniej kolejce, gdy ich los był już dawno przesądzony.
Lechia Gdańsk – Krisbut Myszków 0:1 (0:0)
Sędzia: Andrzej Kozłowski (Poznań)
Bramka: Mizgała 67`
Lechia: Kozak – Tomasz Motyka, Matuk, G.Motyka, Filipik (21`Głos), Miłkowski, Kalkowski (71`Stachowiak), Sobczak, Zgutczyński, Król, Frydryszak;
Krisbut: Szolc – Razakowski, Małek, Churek, Mizgała, Kościelniak, Kołaczyk, Witkowski, Wysocki, Korzan, Kamiński.
Żółta kartka: Witkowski (Krisbut)
Czerwona kartka: 31’Razakowski (Krisbut)
Publika: 1,5 tysiąca osób. Taka była wówczas typowa frekwencja na wrzeszczańskim stadionie. Lechiści rzadko wynagradzali cierpliwość swych najwierniejszych sympatyków. W tamtym sezonie główne atrakcje meczów przy Traugutta stanowiły wydarzenie pozaboiskowe podczas spotkań z Arką Gdynia czy Zawiszą Bydgoszcz. Podczas pozostałych wiało nudą, w dodatku piłkarze często przegrywali.
Pozostałe wyniki 24. kolejki II Ligi Grupy I sezonu 1994/95:
Śląsk Wrocław – Wisła Kraków 1:3 (1:2)
Bałtyk Gdynia – Chrobry Głogów 2:0 (1:0)
Stilon Gorzów – Odra Wodzisław 1:0 (0:0)
Naprzód Rydułtowy – Lechia Dzierżoniów 2:1 (1:0)
Miedź Legnica – Polonia Bytom 1:1 (1:1)
Amica Wronki – Arka Gdynia 4:0 (2:0)
Pogoń Oleśnica – Ślęza Wrocław 2:1 (1:1)