Trener Legii, Stanisław Czerczesow wiedział, że są bez szans. Dlatego wystawił rezerwowy skład.
Sytuacja w tabeli była taka, że gdyby goście wygrali zapewniliby sobie tytuł mistrza kraju. Lechiści z kolei na wiosnę, szczególnie u siebie grali rewelacyjnie. W Gdańsku podzielili się punktami jedynie z Termaliką (1:1), reszta wygrane. To sprawiło, że wciąż liczyli się w walce o miejsce w europejskich pucharach. Ciśnienie w narodzie było ogromne. Otwarto górny taras stadionu, a miejsca na VIP zostały wykupione przez krawaciarzy, którzy mieli ochotę świętować, a potem lansować się na Monciaku. Nic z tego!
Mający warszawską przeszłość, Kuba Wawrzyniak mówił nam w wywiadzie: – Legia wystawiła słabszy skład, wiedzieli, że z nami nie mają szans. Nastawiali się na następny mecz. Wszystko wygrywaliśmy. Następni do golenia.
Od początku Lechia grała swoje, a udokumentowaniem przewagi była piękna bramka Sławomira Peszki, który tym golem prawdopodobnie zapewnił sobie wyjazd na Euro2016. Ówczesny trener Lechii od przygotowania motorycznego, Michał Adamczewski tak mówił nam o tym golu i meczu: – Pamiętam naszą rozmowę przed meczem z Legią. Powiedziałem, żeby choć raz postarał się nie zabijać bramkarza tylko trafić w bramkę i wpadło. Bramka piękna, stadiony świata, a Sławek absolutny MVP meczu.
Tuż po przerwie, Milosz Krasić dostał piłkę po tym, jak cała drużyna Lechii ładnie wymieniła kilka podań. Serb dość łatwo zwiódł Guilherme i miał przed sobą wolne pole. Strzał i gol!
Potem lechiści mieli jeszcze kilka szans na podwyższenie wyniku. Znów Adamczewski: – To 2:0 z Legią było wyjątkowe pod względem prestiżu i pod względem piłkarskim, chłopaki zagrali sobie w dziadka, ganiali Legię po boisku, a ci pod koniec meczu sprawiali wrażenie zrezygnowanych. Trzeba pamiętać, że na wiosnę w pojedynku bezpośrednim byliśmy od Legii wyraźnie lepsi.
Lechia Gdańsk – Legia Warszawa 2:0 (1:0)
Bramki: Peszko (20. min.), Krasić (50. min.)
Żółte kartki: Krasić, Wojtkowiak, Chrapek (Lechia) – Lewczuk, Jędrzejczyk (Legia)
Czerwona kartka: Lewczuk (za dwie żółte kartki)
Lechia: Milinković-Salić – Wojtkowiak (75′ Janicki), Maloca, Wawrzyniak – Kovacević, Chrapek (70′ Gerson) – Paixao, Mila, Peszko (85′ Haraslin) – Krasić, Kuświk
Legia: Malarz – Jędrzejczyk, Lewczuk, Hlousek, Brzyski – Masłowski (60′ Kopczyński), Guilherme (66′ Broź), Vranjes, Aleksandrow – Hamalainen – Nikolić (66′ Bereszyński)