Mecz Lechia – Stal Stocznia Szczecin odbył się 06 listopada 1980 – 12. Kolejka II Ligi Grupy I sezonu 1980/81.
Jak podawał „Głos Wybrzeża” był to kolejny słaby występ gdańskiego zespołu. Zwycięstwo zostało odniesione z wielkim trudem, a na wyróżnienie zasłużyli jedynie: wracający po długiej kontuzji Zdzisław Puszkarz, strzelec bramki Andrzej Salach, pracowity Jan Kierno i dwukrotny reprezentant Polski, Jan Erlich, który po sezonie 1980/81 zakończył piłkarską karierę.
Przy Traugutta trwała wówczas wymiana pokoleń, powoli wchodzili do drużyny gracze, którzy za niecałe trzy lata zdobędą Puchar Polski (Kulwicki, Raczyński, Salach), a ze sceny znikali zawodnicy, którzy w latach 70. nieudanie szturmowali bramy I ligi (Makowski, Puszkarz, Majcher).
Lechia liderem
Po zwycięskim spotkaniu ze Stalą Stocznia, Lechia zasiadła na fotelu lidera II ligi, grupy I, jednak nie przyciągnęło to widzów na trybuny. W rundzie wiosennej sezonu 1980/81 było pod tym względem jeszcze gorzej – 400 osób pofatygowało się na mecz z Zagłębiem Wałbrzych, 300 na Wisłę Płock, 200 na Moto Jelcz Oława.
Trzeba pamiętać iż był to specyficzny okres w historii naszego kraju, tuż po wybuchu „Solidarności”, finansowanie klubów sportowych przez zakłady pracy budziło poważne wątpliwości, co pośrednio uderzyło również w Lechię, która na początku lat 80. ubiegłego stulecia przeżywała jeden z najcięższych okresów w swojej historii. W sezonie 1980/81 tylko raz frekwencja wzrosła do satysfakcjonującego poziomu – było to w marcu 1981 roku, gdy w ramach 1/8 finały Pucharu Polski, Lechia przegrała z ówczesnym Mistrzem Polski, drużyną Szombierek Bytom, 0:2. Na stadion przy Traugutta przybyło wówczas 8 tysięcy widzów.
Co było dalej? Lechiści zakończyli rundę jesienną sezonu 1980/81 na wysokim trzecim miejscu, tylko jeden punkt za liderującą Pogonią Szczecin. Runda wiosenna, w której w miejsce Wojciecha Przybylskiego na ławce trenerskiej Lechii, zasiadł Jerzy Brzyski, była jednak fatalna w wykonaniu Biało-Zielonych, którzy ostatecznie zakończyli rozgrywki na siódmym miejscu. Jedną lokatę za lokalnym rywalem, gdańskim Stoczniowcem, z którym na wiosnę przegrali przy ulicy Traugutta.
Awans do ekstraklasy uzyskała Pogoń, a degrengolada Biało-Zielonych osiągnęła kulminacyjny punkt w następnym sezonie, gdy zajęli 14. miejsce i opuścili drugoligowy front. Jak się miało okazać nie na długo. Kolejny sezon przyniósł powrót do II Ligi i Puchar Polski.
Lechia Gdańsk – Stal Stocznia Szczecin 1:0 (1:0)
Bramka: Salach 37`
Składy:
Lechia: Głąbiński – Kulwicki, Makowski, Erlich, Gawara, Raczyński (83`Sobieralski), Studzizba, Salach, Kierno, Puszkarz, Majcher (64`Domitr)
Stal Stocznia Szczecin: Kurowski – Bartłomowicz, Makowski, Maciejewski, Mostowski, Waliłko, Kusiak, Kolanowski, Zambrzycki (73’ Ligęza), Benesz, Szostak (73’ Jakolcewicz).
Publika: 1,5 tysiąca osób.