Pogoń Szczecin – Lechia 0:2. Bramki zdobyli dwaj piłkarze, którzy trafili zimą do Gdańska: Maciej Makuszewski oraz Zaur Sadajew. Pierwszy z tych goli był przełamaniem trwającej 307 minut posuchy jeśli chodzi o biało-zielone bramki.
W tygodniu przed spotkaniem z powodów dyscyplinarnych odsunięty od drużyny został Sebastian Madery, co wobec kartkowej pauzy Rafała Janickiego postawiło trenera Ricardo Moniza w trudnym położeniu kadrowym. Holenderski trener w tej sytuacji sięgnął po doświadczonego Krzysztofa Bąka, który dopiero drugi raz w sezonie zagrał od pierwszych minut. Jak się potem okazało był to niestety również ostatni występ „Bączka” w biało-zielonym stroju.
Więcej o przygodach Krzysztofa Bąka w Gdańsku przeczytacie tutaj
Zaraz na początku spotkania Krzysiek został staranowany przez Marcina Robaka i w 19. minucie zastąpił go Jarek Bieniuk. Nastąpiło również wówczas przesunięcie Marcina Pietrowskiego do linii pomocy, jego miejsce w defensywie zajął Paweł Dawidowicz.
Zaraz potem uwidoczniła się boiskowa przewaga gości, którzy jeszcze przed przerwą rozstrzygnęli losy spotkania. Była to na pewno zasługa katorżniczej pracy wykonanej przez piłkarzy Lechii z trenerem Monizem podczas dwutygodniowej przerwy między sezonem zasadniczym, a rudną dodatkową. Z kolei „Portowcy” wówczas z rodzinami na tygodniowy wypoczynek. Na boisku widać było efekt takiego podejścia.
W drodze do lub ze Szczecina Moniz zaczął się bać. Nie rywali, a polskich dróg. Gdy widział co się dzieje nagle bladł jak ściana, cała opalenizna schodziła. Wtedy zdarzył się jakiś makabryczny wypadek, Moniz nie wysiadł z autokaru biały, a zielony na twarzy. Gdy się dowiedział ile kilometrów jest z Gdańska na południe Polski, na jego wniosek drużyna zaczęła latać do Krakowa.
O pobycie Ricardo Moniza w Gdańsku poczytacie tutaj
Po sezonie trener Ricardo Moniz odszedł z Lechii. I to mimo osiągniecia historycznego wyniku i zajęcia czwartego miejsca – drugiego najlepszego w historii klubu. Osiągniecie to przebiła dopiero ekipa Piotra Stokowca w sezonie 2018/19. Moniz widząc próby ingerencji w skład zespołu z góry zawinął się do domu. Miał rację, bo przerwa letnia przyniosła rekordową ilość ponad 20 transferów do i z klubu.
Skalę zmian w Lechii pokazać może następujący przykład – niemal równo po meczu w Szczecinie (09.05.2015) ponownie na boisko wyszły drużyny Lechii oraz Pogoni. W tej drugiej zagrało siedmiu piłkarzy z meczu sprzed roku, w tej pierwszej…trzech. I byli to jedynie zmiennicy: Piotrowie Wiśniewski i Grzelczak oraz Nikola Lekovič. Zmiany, zmiany, zmiany…
- kolejka Ekstraklasy sezonu 2013/14, 10 maja godz. 18
Pogoń Szczecin – Lechia 0:2 (0:2)
Bramki: 33’Makuszewski, 38’Sadajew.
Pogoń: Janukiewicz – Frączczak, Dąbrowski, Golla, Lewandowski – Małecki (71’ Walski), Popara (41’ Rogalski), Murawski, Akahoshi, Murayama (46’ Kun) – Robak. Trener: Wdowczyk.
Lechia: M. Bąk – Deleu, Pietrowski, K. Bąk (19’ Bieniuk), Leković – Dawidowicz, Vranjes – Makuszewski (75’ Frankowski), Wiśniewski, Grzelczak – Sadajew. Trener: Moniz.
Sędziowie: Przybył (Kluczbork), Sapela, Boniek.
Widzów: 6894.